2.3. – 2.4.
2.3
drżące dłonie dotykają zbyt mocno warg
świat nie słyszy mojej tęsknoty
puste ściany
puste kartki w kalendarzu
puste oczy
tylko niemy krzyk
2.4
Udomowiłeś moje uczucia.
Pobladł temperament,
miesiące mijały,
nauczyłam się mieć czułość na uwięzi.
Serce stwardniało, to, które wcześniej oszalałe żebrało o słowa bez pokrycia.
Teraz czuję tylko wstyd.
Wstyd, który zalewa mnie tuż przed północą.
Wstyd, który nakłada na usta purpurowy odcień szminki.
Wstyd, który moje ciało ubiera w koronki.
Wstyd, który w hotelowym zapachu rozchyla mi uda.
Wstyd, który prowadzi mnie prostą drogą do zapomnienia.
Tylko,
tylko
nie wiem, dlaczego
krople goryczy wciąż odbierają swobodę oddechu.
Wioletta K.
Fragment z wkrótce wydanego zbioru „Krzyk”.
Recommended Posts